„Uwikłanie” – film, książka, a rzeczywistość

Posted: 8 czerwca, 2011 in Inne

„Czy ukrywane przez lata tajemnice wychodzą na jaw przez przypadek, czy ktoś zręcznie nimi steruje? Kto przejął akta z departamentu D, zawierające wstydliwe tajemnice osób z pierwszych stron gazet? Okazuje się, że informacja jest najpotężniejszą z broni, a wiedza o ludzkich słabościach – najlepszą polisą na życie.”

Te kilka zdań wyraża sens filmu Bromskiego – „Uwikłanie”. Chwała mu za to, że dotknął tak drażliwego i o zgrozo aktualnego tematu.

Drażliwość, a myślę, że to bardzo delikatne słowo w tym przypadku, dobrze widać w tej wypowiedzi:

„Za słabość tego filmu uważam typowo pisowską tezę, że nieszczęściem dzisiejszej Polski są ukryte wpływy mafii ubecko-komunistycznej. Pogląd ten uważam za całkowicie nieprawdziwy i mącący ludziom w głowach.”

Autorem tych słów jest Adam Michnik, tak ten sam, którego działania rozpoczęły okres manipulacji archiwami i kwestią lustracji. Blokowanie lustracji i dezinformowanie opinii publicznej było efektem tego, co Michnik zobaczył w archiwum.

O tym, co Michnik dowiedział się z kwerendy w 1990 r. wiemy dzisiaj praktycznie jedynie to, co ujawniła Irena Lasota, działaczka opozycji demokratycznej od lat 60. Napisała ona, że Michnik w wyniku przeglądnięcia „teczek” stwierdził, że w „Tygodniku Mazowsze” bezpieka ulokowała sieć agenturalną.

To ważna informacja, gdyż dziennikarze „Tygodnika Mazowsze” tworzyli „Gazetę Wyborczą”.

Powtórzmy to jeszcze raz w „Tygodniku Mazowsze” bezpieka ulokowała sieć agenturalną, a ów tygodnik stanowił fundamenty „Gazety…”.

W 2007 roku Tygodnik „Nie” w swoim stylu obśmiał książkę Zygmunta Miłoszewskiego na podstawie, której powstał film Bromskiego.

Wydawcą tygodnika należącego do Jerzego Urban jest Hipolit Starszak, ten sam, który do maja 1990 roku był zastępcą Prokuratora Generalnego (od kwietnia w archiwum MSW gościł się Adam Michnik).

W 2002 brał udział w pracach komisji statutowo-regulaminowej Związku Kontroli Dystrybucji Prasy, a później przez Jerzego Urbana został rekomendowany do Sądu Koleżeńskiego Polskiej Izby Wydawców Prasy.

Pomagał  także znaleźć adwokata Edwardowi Mazurowi, gdy ten został zatrzymany w związku z zabójstwem gen. Marka Papały.

Dodaj komentarz